sobota, 29 grudnia 2018

Jak zwalczyłem triadę aspirynową III

Dziwne, ale historia się powtórzyła...

Znów był antybiotyk, a nawet dwa- jeden doustnie, a drugi do nosa. Chodziło o leczenie zapalenia zatok, a przy okazji okazało się, że "wyleczyło" triadę. Nie muszę już brać dexamethasonu, a cały czas mam węch i nie mam astmy. Jedyne co biorę, to krople do nosa Pronasal (Mometazon/ mometasone), co przez ostanie lata nie wchodziło w ogóle w grę, gdyż żadne krople na mnie nie działały. Nie chodzi o brak węchu. nie działały w ogóle- zatykało mi nos i nie mogłem przez niego oddychać.
Dawki kropli powoli zmniejszam a efekt się utrzymuje! Mam cały czas węch.
Od odstawienia zakończenia antybiotykoterapii i odstawienia dexamethasonu minęło już 3 tygodnie. W tym czasie nie przestrzegałem też rygorystycznie diety- nie jadłem wyłącznie niczego w dużych ilościch z "czerwonej" tabeli (w małych ilościach jadłem).

Po czterech tygodniach wszystko się popsuło- znów muszę brać dexamethason :(