wtorek, 30 lipca 2013

Letnia zupa warzywna


Skład:
- 2 marchewki,
- 1 pietruszka z natką,
- mały seler z natką,
- ¼ młodej białej kapusty,
- 5 ziemniaków,
- 3 ząbki czosnku,
- kilka różyczek kalafiora,
- sól morska.
Do garnka z osoloną wodą wkładamy marchew, pietruszkę, seler i obrane ziemniaki. Wszystko pokrojone w kostkę. Zagotowujemy. Dodajemy posiekaną kapustę i podzielony na drobne różyczki kalafior. Gdy ziemniaki i warzywa korzeniowe będą miękkie, dodajemy posiekaną natkę pietruszki i kilka posiekanych liści selera, po 2 minutach przestajemy gotować i dodajemy zmiażdżony czosnek, ewentualnie doprawiamy solą do smaku. Gotowe! Szybko, smacznie i bez salicylanów.

czwartek, 25 lipca 2013

Polowanie na gotowe produkty bez salicylanów – Ayran

Czas na kolejne zwiedzanie sklepów w poszukiwaniu bezpiecznego, czyli bezsalicylanowego, gotowego jedzenia…
Teraz skupiłem się na poszukiwaniu napojów mlecznych bez chemii i salicylanów. Większość niestety ma domieszki, które je dyskwalifikują, są jednak też takie, które bez obaw można spożywać i to w dużych ilościach.
Starałem się też, żeby znaleźć nabiały bez mleka w proszku, które na kilku stronach poświęconych żywności również uważane jest za potencjalnie podejrzane.
Szukałem, szukałem i znalazłem. Zwykły, prosty jogurt, który w składzie ma tylko: mleko pasteryzowane, białka mleka, kultury bakterii jogurtowych. Co prawda bez porządnego rozbełtania nie nadaje się do picia, gdyż jest bardzo gęsty, trochę przypomina konsystencją wystygnięty budyń.
Wpadł mi w ręce również kefir, również bez mleka w proszku, w składzie tylko mleko pasteryzowane, białka mleka, kultury bakterii fermentacji mlekowej.
No i gwiazda poszukiwań Ayran, czyli turecki napój jogurtowy, bardzo orzeźwiający, doskonały na upały, który w składzie ma: mleko, wodę, białka mleka, sól kuchenną, kwas mlekowy, kultury bakterii jogurtowych.
Polecam te produkty, gdyż są mało przetworzone, bez szkodliwych dla nas dodatków, przez co są bardzo bezpieczne dla salicylanowców…

poniedziałek, 22 lipca 2013

Groszkowy łosoś bez salicylanów


Skład:
– 200g wędzonego łososia,
– puszka groszku konserwowego,
– 1 cebula,
– 4 ząbki czosnku polskiego,
– 3 łyżki oleju rzepakowego.
Pokrojoną w kostkę cebulę smażymy na oleju, aż się zeszkli, potem dodajemy rozdrobnionego na małe cząstki łososia i smażymy do czasu, aż nie zmieni koloru na blado różowy.
Dodajemy groszek wraz z zalewą, dusimy, aż zalewa odparuje. Na koniec dodajemy zmiażdżony czosnek. Gotowe! Smacznie, szybko i bez salicylanów.

piątek, 19 lipca 2013

Bezsalicylanowa pasta makrelowa


Skład:
- 1 makrela wędzona,
- 1 jajko gotowane,
- pęczek szczypiorku,
- 2 łyżki jogurtu naturalny,
- 2 łyżki oleju słonecznikowego.
Danie odpowiednie w diecie niskosalicylanowej.
Jajko gotujemy na twardo (5-6min) i studzimy.
Makrelę wędzoną ze sprawdzonego źródła (musi być bez przypraw i wędzona, a nie zamoczona w aromacie wędzalniczym, który może mieć salicylany!) obieramy ze skóry, oddzielamy od ości i drobne kawałki dajemy do naczynia, dodajemy olej, jogurt, pokrojone drobno jajko. Mieszamy. Gotowe! Smacznie, szybko i bez salicylanów.
Doskonałe danie do kanapek, ale też jako samodzielna przekąska.

środa, 17 lipca 2013

Bezsalicylanowa fasolka orzechowa


Skład (2 osoby):
-  700g żółtej  fasolki szparagowej,
- 2 garści łuskanych orzechów laskowych,
- 3 łyżki stołowe oleju słonecznikowego,
- 2 do 4 ząbków czosnku (zależy od gustu),
- garść startego sera żółtego gouda bez konserwantów i barwników,
- pęczek natki pietruszki,
- sól morska.
Danie odpowiednie w diecie niskosalicylanowej.
Podczas gotowania fasolki przygotowujemy masę – farsz pesto.
Rozcieramy w moździerzu orzechy, do orzechów dodajemy tarty ser żółty (można go zetrzeć  na tarce bezpośrednio do przygotowanych orzechów) oraz pokrojoną natkę. Mieszamy, następnie dodajemy zgnieciony czosnek, olej oraz sól (ewentualnie odrobinę pieprzu białego – pieprz biały ma co prawda mniej salicylanów niż czarny, ale z ilością należy bardzo ostrożnie – dlatego odrobinę!).
Fasolkę gotujemy w wodzie z solą, aż do osiągnięcia umiarkowanej miękkości. Należy uważać, żeby nie rozgotować. Tak przygotowaną z fasolkę odlewamy i wrzucamy gorącą do przygotowanej uprzednio pesto. Mieszamy ostrożnie. Gotowe! Smacznie, szybko i bez salicylanów.

poniedziałek, 15 lipca 2013

Zupa kalafiorowa

Skład:
– 1 mały kalafior,
– 1 cebula,
– 1/2 średniego selera razem z nacią,
– 4 ziemniaki,
– 1 marchew,
– 1/2 łyżeczki soli morskiej,
– odrobina białego pieprzu.
Danie odpowiednie w diecie niskosalicylanowej
Obieramy i myjemy warzywa. Warzywa korzeniowe kroimy w drobną kostkę i wrzucamy do garnka i zalewamy wodą (tak, żeby przykryła warzywa). Kalafior dzielimy na drobne różyczki. Po zagotowaniu warzyw wrzucamy kalafior do garnka, uzupełniamy wodę, żeby kalafior był w całości w wywarze. Pod koniec gotowania dodajemy przyprawy oraz pokrojone liście selera – do smaku (możemy dodać białego pieprzu tylko odrobinę, gdyż ma salicylany, co prawda mniej niż czarny, ale zawsze!). Gotowe. Smacznie, szybko i bez salicylanów.

piątek, 12 lipca 2013

Błyskawiczne puree z selera


Skład (2 osoby):
- póltora dużego selera,
- natka pietruszki,
- opcjonalnie 2 łyżeczki masła,
- sól morska.
Danie odpowiednie w diecie niskosalicylanowej
Pokrojone drobno korzenie selera zagotowujemy w osolonej wodzie. Po zmięknięciu selera, wodę odlewamy do odrębnego garnka. Seler wykładamy do naczynia, w którym go blendujemy lub tłuczemy – rzecz gustu. Jeśli mamy ochotę dodajemy masło, jeśli nie, możemy zjeść bez masła – dietetyczniej.
Seler wykładamy na talerz, posypujemy rozdrobnioną natką pietruszki. Gotowe. Smacznie, szybko i bez salicylanów.
Wywar z selera doskonale nada się jako bulion warzywny do kolejnej zupy, nie warto go wylewć, lecz odstawić do lodówki lub zamrozić w worku do mrożenia.

czwartek, 11 lipca 2013

Szynka wlasnej roboty

Składniki:
- 1kg szynki,
- 1 czosnek,
- 1 cebula,
- 6 łyżek sosu sojowego bez dodatków,
- 4 łyżki oleju rzepakowego,
- sól.
Szynkę dokładnie myjemy, wycieramy do sucha, nacieramy solą, następnie wkładamy do naczynia żaroodpornego i oblewamy z każdej strony rozgniecionym czosnkiem wymieszanym z olejem i sosem sojowym, następnie obkładamy pokrojoną w plastry cebulą. Naczynie przykrywamy.
Tak przygotowaną szynkę należy odstawić do lodówki na noc.
Kolejnego dnia szynkę wstawiamy do piekarnika i pieczemy w 180 stopniach przez 1,5godz.
Gotowe. Smacznie, szybko i bez salicylanów!
Szynkę można pokroić w grube plastry i podać do obiadu na ciepło, a sos powstały z pieczenia polać na ziemniaki czy kaszę. Najlepsza szynka będzie po 2 -3 dniach w lodówce, trzymana w sosie, w naczyniu, w którym była przygotowana. Ja osobiście sos z szynki podałem z kaszą pęczakiem, wlewając poprostu sos do gotowego pęczaku. Było pysznie!
Można też szynkę ostudzić, pokroić w cieńsze plastry i wykorzystać jako wędlinę na chleb.

środa, 10 lipca 2013

Szczypiorkowy twarożek


Skład:
- Ser biały – kostka,
- kubek jogurtu naturalnego,
- duży pęk szczypiorku,
- sól morska.
Danie odpowiednie w diecie niskosalicylanowej
Ser gnieciemy widelcem, dodajemy jogurt i wkrajamy szczypior, mieszamy. Doprawiamy solą. Gotowe. Szybko, smacznie i bez salicylanów!
Można podawać z chlebem posmarowanym masłem lub ziemniakami.

wtorek, 9 lipca 2013

Coda alla Wratislavia


Składniki:
– 1,5 kg krowiego ogona pokrojonego na kawałki,
– 2 marchewki,
– 1 duża cebula,
– 1 średni pomidor,
– 1/2 czosnku,
– 1/2 selera (korzeń),
– 1/2 cytryny,
– 200 ml soku granatu,
– 1 seler naciowy,
– 10 łyżek oleju słonecznikowego,
- natka pietruszki,
- 2 garści obranego słonecznika,
- 1,5 łyżeczki kakao,

– 3 szczypty białego pieprzu,
– 3 łyżeczki soli morskiej.
Danie odpowiednie w diecie niskosalicylanowej
Ogon, czyli coda (najlepiej cielęcy, albo końcówkę ogona – tą cieńszą) umyć, pokroić na odcinki w miejscach łączenia kości, podsmażyć na oleju. Wrzucić do garnka z wrzącą wodą, przyprawić solą i białym pieprzem (pieprzu niewiele, bo ma salicylany, co prawda mniej salicylanów niż czarny, ale zawsze wskazana ostrożność). Wlać sok granatu i cytryny, gotować dalej na średnim ogniu. Po 30 minutach dodać obrany ze skórki pomidor (przetarty na tarce), całą obraną cebulę przypaloną na palniku, obrane i przekrojone wpół ząbki czosnku, przekrojony wpół seler i gotować dalej na mniejszym płomieniu. Łączny czas gotowania powinien przekroczyć 5 godzin. Na 1/2 godziny przed końcem gotowania wyjąć cebulę, dodać seler naciowy pokrojony na kawałki (ok 6 cm), kakao, zmiażdżony w moździerzu lub zblendowany słonecznik. Gotowe. Smacznie i bez salicylanów!
Mi nie udało się kupić ogona cielęcego, ani krowiego ale od cieńszego końca – kupiłem krowi i to ogromnych rozmiarów. Był potężny zarówno w grubości, jak i w długości. Ponieważ nie miałem czym pokroić go na drobniejsze części, to ugotowałem takie duże kawały. 
Minus takiego rozwiązania polegał na tym, że po przygotowaniu nie bardzo jest jak go podać, bo ma gabaryt golonki. Obrałem go zatem z mięsa, wywar odparowałem aż do uzyskania konsystencji sosu, dodałem do sosu – danie miało konsystencję jak sos bolognese , podałem je zatem z makaronem :)

poniedziałek, 8 lipca 2013

Babka cytrynowa

Skład:
- 150g jogurtu naturalnego,
- 150ml oleju słonecznikowego,
- 3 jajka,
- 250g cukru,
- otarta skórka z 1/2 cytryny,
- 175g mąki pszennej,
- 100g skrobi ziemniaczanej,
- 1 łyżeczka cukru pudru do oprószenia.
Danie odpowiednie w diecie niskosalicylanowej
Potrzebna będzie tortownica Ø22cm z kominem.
Piekarnik rozgrzewamy do 180°C.
Oddzielamy żółtka od białek. Z białek ubijamy pianę. Żółtka utrzeć z jogurtem i cukrem na jasną, puszystą pianę.
Wlewać powoli, cały czas mieszając olej, następnie dodać utartą skórkę cytryny.
Dodać mąkę i skrobię, wymieszać. Dodawać powoli pianę z białek i delikatnie mieszać łopatką.
Tortownicę smarujemy olejem, następnie napełniamy przygotowaną masą i pieczemy przez 35min. Wyjmujemy tortownicę z piekarnika i czekamy 10min na wyjęcie ciasta z formy. Posypujemy cukrem pudrem. Gotowe. Szybko, smacznie i bez salicylanów!

piątek, 5 lipca 2013

Chleb razowy żytni na zakwasie

Analizując skład chlebów dostępnych w handlu ze zdumieniem stwierdziłem, że nawet chleby na zakwasie mają dodatek drożdży, które w diecie bezsalicylanowej są zakazane, ze względu na dużą zawartość salicylanów oraz ze względu na to, że sprzyjają zagrzybieniu organizmu, o które bardzo łatwo, gdy bierze się leki sterydowe…
Dlatego postanowiłem jakoś temu zaradzić, ale nie było to łatwe. Zdarzyło mi sie nawet, że w sklepie firmowym przekonano mnie, że chleb jest wyłącznie na zakwasie, a po czasie okazało się, że ma dodawane drożdże oraz miód, co tłumaczyło moje gorsze po nim samopoczucie! Był pyszny, ale nie nadawał się na dietę bez salicylanów!
W końcu znalazłem chleb wyłącznie na zakwasie, ale trudno dostępny, bo w sklepie, do którego muszę jechać przez pół miasta! Czas zatem wziąć sprawy we własne ręce! Upiec chleb samemu, co da pewność, że nie ma zakazanych dodatków oraz dodatkowo frajdę tworzenia, tak tworzenia, bo wypiek chleba na zakwasie to sztuka, która daje satysfakcję i przyjemność nie tylko w jedzeniu ale i w przygotowaniach.
Żeby upiec chleb, który nada się na dietę bezsalicylanową musi to być chleb WYŁĄCZNIE na zakwasie, bez dodatku drożdży i przypraw innych niż sól. Zakwas można zorganizować w zaprzyjaźnionej piekarni, co do której mamy pewność, że nie jest wzbogacony drożdżami. Ja takiej piekarni nie znam, nie mam też znajomych piekących chleb wyłącznie na czystym zakwasie, zabrałem się więc za studiowanie internetu w poszukiwaniu sposobu na zakwas.
Sposób znalazłem tutaj. W piątek zebrałem wszystkie składniki, wymieszałem w odpowiednich proporcjach, włożyłem do słoja i aż do środy zakwas karmiłem i mu kibicowałem. Trzeba przyznać, wymagająca z niego bestia. Trzeba go karmić wodą i mąką żytnią codziennie, a co drugi dzień dodatkowo przemieszać. Wymaga to trochę dyscypliny, ale daje też frajdę. Hodowla bakterii w zakwasie udała się, choć był jeden dzień, gdy wyglądało na fatalny ich zgon. Było to chyba spowodowane chłodną nocą, a musicie wiedzieć, iż żyjątka te nie lubią niskich temperatur i przeciągów. Przez tą zimną noc zakwas robiłem o jeden dzień dłużej, dzięki temu odżył i zaczął pracować, czyli bulgotać.
Mam zakwas! Mogę piec chleb! Mąka, woda, zakwas, sól i słonecznik, bo to chleb słonecznikowy. Tylko tyle. Samo zdrowie. Wystarczy przemieszać odstawić na 2 godziny, potem uformować bochen i znów odczekać 2 godziny. Potem 40 minut wypiekania. Jest! Jaki wygląd, jaki zapach.
Część zakwasu oczywiście trzeba zostawić na chleb kolejny i trzymać go w lodówce, dzięki temu nie trzeba powtarzać 5 dniowego procesu zakwaszania.
Teraz konkrety – przepis na zakwas znajdziecie tutaj.


Chleb:
Skład:
- 150g aktywnego zakwasu żytniego,
- 400 g mąki żytniej pełnoziarnistej 2000,
- 250 ml letniej, przegotowanej wody,
- 60 g ziaren łuskanego słonecznika,
- 2 łyżeczki soli,
- 1 łyżeczka cukru.
Ja zastosowałem 2 razy większe dawki, co pozwala uzyskać kawał dużego bochna, na długi czas… Chleb na zakwasie ma to do siebie, ze utrzymuje świeżość prawie przez tydzień.
Jeśli korzystamy z zaczynu z lodówki, to zaczyn chlebowy ok. 10godz przed pieczeniem należy wyjąć z lodówki i dokarmić odpowiednią ilością mąki i wody (w proporcji 1:1 lub 1:2, zależnie od upragnionej konsystencji zakwasu). Następnie trzeba go zostawić na noc w temperaturze pokojowej. Następnego dnia zakwas będzie aktywny i gotowy do użycia (część odkładamy i chowamy do lodówki na następny raz).
Na suchej patelni prażymy słonecznik, do uzyskania złotej barwy. Uwaga żeby nie spalić! Słonecznik po wystudzeniu mieszamy z mąką. Dodajemy zakwas, sól i cukier. Wyrabiamy ciasto dolewając stopniowo wodę. Gdy wszystko się połączy, przekładamy ciasto do przypruszonej mąką misy i przykrywamy ściereczką bawełnianą lub lnianą. Misę wkładamy w ciepłe nie przewiewne i nie nasłonecznione miejsce na 2 godz. Można do piekarnika nagrzanego do 30°C.
Po tym czasie ciasto powinno urosnąć. Wykładamy je na przypruszony mąką blat, posypujemy mąką ciasto, tak aby się nie kleiło. Formujemy podłużny bochenek. Kładziemy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy ściereczką i zostawiamy jeszcze na 2 godziny. Blacha koniecznie emaliowana!
Chleb pieczemy 30 minut w 220°C, po czym zmniejszamy temperaturę i dopiekamy w 200°C jeszcze 15 minut.
Wyciągamy z pieca i studzimy. Gotowe. Zdrowo, smacznie i bez salicylanów!

czwartek, 4 lipca 2013

Wołowina z kalarepą


Skład (2 osoby):
- 0,5kg wołowiny,
- 100g makaronu pióra pełnoziarnistego,
- 5 łyżek sosu sojowego,
- 1 cebula,
- 4 ząbki czosnku,
- 1,5 kalarepy.
Danie odpowiednie w diecie niskosalicylanowej
Makaron gotujemy w osolonej wodzie na al dente (ok. 8 min). Przecedzamy przez durszlak, nie przelewamy zimną wodą – zostawiamy ciepły.
Wołowinę kroimy na kostki jeśli mamy część na pieczeń, jeśli gorszą, to mielimy. Wrzucamy na rozgrzaną patelnię, smażymy mieszając, aż zmieni kolor, dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę, smażymy do czasu aż wołowina przestanie puszczać soki. Dodajemy kalarepę pokrojoną w drobną kostkę lub cienkie piórka i mieszamy przez 2 min, potem dodajemy sosu sojowego (bez dodatków chemicznych i przypraw), znów mieszamy 1 min.
Gotowe! Smacznie, szybko i bez salicylanów.

środa, 3 lipca 2013

Krupnik na ziobrze


Składniki (9-10porcji):
- 6 żeberek,
- 1 pietruszka,
- 1 duży seler,
- 1 marchew,
- 1 por,
- 4 średnie ziemniaki,

- 1 szkl. kaszy jęczmiennej,
- 1/2 czosnku,
- 5 łyżek sosu sojowego (bez dodatków),
- sól,
- natka pietruszki,
Danie odpowiednie w diecie niskosalicylanowej
Żeberka umyć i gotować, na małym ogniu, w 4 litrach wody, przez 40 minut. Z powierzchni wywaru zdejmować łyżką pojawiające się „szumy”. Dodać wypłukaną kaszę i gotować ok. 10-15 minut. Marchewkę, pietruszkę, seler obrać i pokroić w kostkę, por również pokroić, wrzucić na patelnię. Wszystko poddusić na maśle przez kilka minut, następnie przełożyć do wywaru. Ziemniaki obrać, umyć, pokroić w drobną kostkę i dodać do gotującej się zupy. Gotujemy do czasu aż ziemniaki zmiękną. Wyłączamy palnik. Dodajemy zmiażdżony czosnek, sos sojowy, doprawiamy do smaku solą. Na koniec wsypujemy posiekaną natkę pietruszki. Gotowe. Smacznie, szybko i bez salicylanów.

wtorek, 2 lipca 2013

Polowanie na gotowe produkty bez salicylanów – kawa z ciastkiem

Jesteś nadwrażliwy/a na aspirynę, to na stoiskach z kawą i słodyczami nie masz czego szukać! Kawa kategorycznie zabroniona, a słodycze pełne zabronionych dodatków. Nawet poczciwa czekolada w składzie ma dużo za dużo ponad kakao i cukier. Producenci nie mogą się oprzeć pokusie dolania czy dosypania różnych polepszaczy, czy są one potrzebne czy nie.
Dlatego ostatnio postanowiłem poszperać na stoisku ze zdrową żywnością. Okazało się, że tam też nie jest łatwo. Wiele produktów ma dodatki przypraw czy tłuszczów, które posiadają dużą zawartość salicylanów, inne mają ogólny zapis, że posiadają „tłuszcze roślinne”, ale nie wyjaśnione jakie, czyli nie wiadomo, czy przypadkiem nie te, które mają zbyt dużo salicylanów.
Już miałem sobie odfajkować półki ze zdrową żywnością, jako stoisko zabronione, a tu Bio fajne ciasteczka orkiszowe firmy Ania, tuż przed moim nosem. Myślę, dam im szansę, może akurat nadadzą się dla salicylanowca! Okazuje się, że jak najbardziej. W składzie orkisz, jęczmień, owies, pszenica i syrop ryżowy, czyli wszystko jak z tabelki z żywnością bez salicylanów! No to mamy ciastka, bez konieczności ich wypiekania samemu. Pozostało tylko zorganizować kawę.
Za kawą chodzę już od dłuższego czasu. Mitycznej kawy z mniszka lekarskiego nikt nigdy nie widział, ale każdy coś słyszał! Kawa naturalna bezkofeinowa, jednak mi szkodzi, czyli albo ma jakieś polepszacze, o których producent „zapomniał” poinformować, albo jednak kawa bezkofeinowa zawiera salicylany! Kawy zbożowe oraz inka mają w dodatku cykorię, która ma wysoką zawartość salicylanów, czyli też odpadają. Natomiast ciastka popijać wodą lub sokiem gruszkowym, to żadna przyjemność. Co robić? Szukam uparcie kawy z mniszka…
Z tego poszukiwania mniszka znalazłem orkisz! Tak – kawa orkiszowa – tylko palony orkisz. Bez żadnych dodatków! Bez cykorii i innych salicylanowych ulepszaczy. W końcu mam coś do ciast i deserów. Coś smacznego i z goryczką. Samo zdrowie. Przygotowanie tylko trochę uciążliwe, bo trzeba najpierw kawę zagotować w naczyniu przez 2-3 min, a potem odstawić na 5-10min. Nie jest jednak tak źle, bo przetestowałem sposób na kawę orkiszową inny, niż opisany przez producenta – kawę można przygotować w kawiarce! Szybko i bez bawienia się garnkami. Czyli można – smacznie, szybko i bez salicylanów!

poniedziałek, 1 lipca 2013

Karmelowa pierś


Skład:
- 1/2kg piersi z kurczaka (jedna podwójna),
- 80g cukru białego,
- 100g masła prawdziwego,
- 1/2 główki czosnku,
- 3 łyżki sosu sojowego bez dodatków.
Pierś należy umyć, osuszyć, pokroić w grubą kostkę i dokładnie wymieszać ze zmiażdżonym czosnkiem oraz sosem sojowym (bez dodatków). Gdy mamy dużo czasu, to kurczaka pozostawić na 12 godzin w lodówce, gdy nam się spieszy, to odstawiamy na 1/2 godz i też będzie dobrze.
W garnku, bądź na patelni, na małym ogniu rozpuścić cukier, aż stanie się płynnym karmelem, często mieszać i pilnować, żeby nie przypalić cukru (garnek czy patelnia najlepiej z grubym dnem). Zdjąć z ognia, dodawać stopniowo masło, cały czas energicznie mieszając, następnie podgrzewać, aż nie uzyskamy jednolitej masy.
Pierś włożyć do garnka (patelni) z karmelem, przykryć i dusić na wolnym ogniu około 30 min. Na ostatnie 10 minut odkryć, żeby woda wyparowała, a sos zgęstniał.
Gotowe! Szybko, smacznie i bez salicylanów!